Mój skromny domowy ogródeczek w moim pokoju :)
Resztę zdjęć można obejrzeć w mojej galerii, do której Was zapraszam...
Pierwszego czerwca w Dzień Dziecka, moja Miłeczka urodziła trzy Kociątka, które się wszystkie uchowały i na dzień dzisiejszy już samodzielnie chodzą ale jeszcze jak na razie nie jedzą i nie piją samodzielne, lecz mam nadzieję że za niedługo będą :) Jest jedna Kocia Dziewczynka i Dwa Kocie Chłopczyki są po prostu cudowne, pomaleńku już po mieszkaniu biegają i się radośnie z sobą zabawiają...
A oto Miłeczka i Jej cudowne Kociątka :)
W mijającym czasie też było wiele odwiedzin moich u najbliższych z różnych okazji, między innymi moja Wnusieńka Aniu miała 20 Urodzinki :) W związku z czym, po raz pierwszy robiłam nagi trzypiętrowy deserowy Tort, który wraz ze mną też robiły moja Córcia Karolcia i Wnusia Ania wraz z Jej Przyjaciółkami, to znaczy ja piekłam biszkopty i go w sumie składałam, moja Córcia robiła krem ze śmietanki kremówki i białej czekolady z serkiem Mascarpone, którym cały Tort przekładałam, wcześniej nasączając biszkopty cytrynowym ponczem i truskawkową konfiturą, którą również Córka wcześniej ugotowała. Natomiast całe jego zakończenie było w artystycznym wykonaniu mojej Wnusi Aniu i Jej Przyjaciółek i taki oto jego był końcowy efekt...
Pozostałe jego zdjęcia są też w galerii
Tort został wpałaszowany niemalże natychmiastowo :)
Między czasie byłam też u Szwagra Jana na Imieninach gdzie także było miło, a na drugi dzień przyjechała do nas na kilka wakacyjnych dni Jego Córka Justysia, z którą też mile spędziłam czas - przypominając sobie jak to było kiedy moje Dzieci i Wnuki były małe i chodziłam z nimi na spacery i plac zabaw, tak jak z Justysią :) Która właśnie huśta się na huśtawce opodal naszego domu, jest pięknie i słonecznie oraz zielono...
Każda z nas była zadowolona :)
No ale już pojechała do swojego domu, a ja do swoich zajęć...
Kilka dni temu, też były moje Imieniny w związku z czym, zrobiłam eksperymentalne szybkie ciasto z biszkoptów, owoców i galaretki, które też zostało natychmiast zjedzone :) Była moja Córcia z Wnukami :) i mój najmłodszy Synuś Paweł, bo pozostali trzej Synowie mieszkają i pracują za granicą, ale mam nadzieję że niebawem mnie wakacyjnie odwiedzą i wtedy też zrobię jakiś eksperymentalny Tort a przede wszystkim myślę, że miło będziemy spędzać wakacyjno letni czas - nie tylko w domu, ale i też w ogródeczku w którym także robimy mały remont - czyli ze starych kafli od pieca robimy w altance posadzkę i tak oto ona na-razie wygląda, ale myślę ze wprowadzimy kilka zmian i wtedy podam końcowe jej zdjęcie, jak i całego mojego tego rocznego ogródeczka, w którym dopiero zaczynam bywać, ponieważ wcześniej nie miałam czasu ze względu na remonty w domu, które w najbliższe dni muszę już zakończyć.
Moje Imieninowe eksperymentalne ciasto :)
Poniżej zdjęcie nowej posadzki w ogródkowej altance...
A to jak na razie moja jedyna kwitnąca różyczka :)
Która przetrwała tę kapryśną zimę, niszczącą pozostałe moje różyczki :(
Moi Kochani Przyjaciele *
Dla Was w mojej podzięce - za Waszą Przyjaźń :)
Cudownego lata - Wam Wszystkim Najmilsi * Życzę...
Sama ostatnio malowałam i mam dosyć, pięknie uciebie ten torcik wspaniały.
OdpowiedzUsuńJa w zasadzie też już mam dosyć, ale musimy ten remont należycie zakończyć by było jak być powinno. Co do tortu, to cieszę się ze się udał, bo w sumie bałam się go robić. Dziękuje za miły komentarz i pozdrawiam Cię Pani Domu :)
UsuńMniam ... mniam. Nie jestem fanem słodyczy, ale i ja nieraz potrafię wrąbać nawet za dużo. Pozdrowaśki dla wszystkich.
UsuńA ja uwielbiam słodkości :) Dziękuję bardzo Probusie, za miły komentarz i pozdrowienia, które mile Odwzajemniam...
UsuńA ja zaczynam remont min zmiana podłóg na piętrze i malowanie. Już się boję, ale mus to mus. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj to Ci bardzo współczuję Janeczko, bo u mnie też były wymieniane podłogi w kuchni i łazience a także w jednym pokoju, a to jest jeszcze gorsze niż samo malowanie. Jednakże myślę, że przetrwasz dzielnie te wszystkie prace i będziesz potem dumna i radosna, że jest wszystko zrobione jak sobie wymarzyłaś. Dziękuje Ci za miłe odwiedziny i komentarz, oraz serdecznie Cię pozdrawiam :)
UsuńW ubiegłym roku miałem "przyjemność" cyklinowania parkietów w mieszkaniu. Niby "bezkurzowo" miało być. Niestety, nie do końca. No i to przenoszenie gratów z miejsca w miejsce. Powodzenia!
UsuńNo myśmy nie cyklinowali, bo nie mamy parkietu ale wiem co to znaczy, bo u mojej Cioci w Warszawie były i jak było cyklinowanie to nie szło wytrzymać. U mnie kładliśmy w łazience kafelki na ściany i terakotę na podłogę, w kuchni i pokoju panele i też można było zwariować od tego przesuwania mebli i wogóle. Został nam jeden pokój i przedpokój oraz korytarz do odmalowania, a więc mam nadzieję że to wytrzymam. Dziękuje i moc serdeczności dla Ciebie tu zostawiam :)
UsuńTeż wciąż coś remontuje i zmieniam, odkąd wróciłam do domu i nie mogę z czasem nadążyć. Jak nie ogród to dom lub inne zabudowania, wszystko wymaga stałej troskliwości, stąd ten nieustanny brak czasu. Ładny jest Twój domowy ogródeczek, podobnie ten w naturze. A kotka jak wyrosła i kociaczki ma śliczne :) Gratuluję chowu! Tortem zachwycasz i ciasto deserowe też niczego sobie, oba wypieki wyglądają na bardzo apetyczne a więc, nic dziwnego że skonsumowane. To czas mijał Ci radośnie i niech tak będzie zawsze, dziewczynka śliczna i różyczka z ogródka również jest piękna. Serdeczności Halinko :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Droga Esterko za tyle miłych słów i tak obszerny komentarz. Trudno nie zgodzić się z Twoimi słowami, gdyż i ja wciąż coś robię i poprawiam by było jak być powinno. Od wiosny do niemalże tej pory nic w moim ogródeczku nie robiłam bo nie miałam czasu, dlatego że nieustannie w domu jest pełno jeszcze pracy i dlatego teraz dopiero zaczęłam robić coś niecoś w ogródeczku. A kotusia i koteczki coraz bardziej się ku życiu mają i już urzędują ze mną w moim ogródeczku kiedy tam jestem. Co do ciast, to robię tak jak umiem i cieszę się kiedy mi wychodzą a moi goście są zadowoleni :) Pozdrawiam Cię Esterko i również życzę Ci uporania się z Twoimi pracami a szczególnie pięknych i słonecznych dni oraz wiele w nich radości...
UsuńJak widzę, to bardzo aktywnie spędzasz czas. Wspaniałe zdjęcia, a co do ciast, to zjadłbym sobie po kawałeczku każdego z nich. Apetyczne! Kociaki są prześliczne, razem z ich mamą :) Gratuluję, pracowitości, pomysłów i wspaniałych stronek. Pozdrawiam Halinko!
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo Anonimowy Czytelniku za tyle miłych słów a szczególnie za to że mnie odwiedzasz, czytasz i komentujesz. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę samych pięknych słonecznych dni...
UsuńŁadny ogródeczek, kociaki są przecudne, ciasta niesamowite, pewnie smaczne a reszta niniejszym bardzo super. Pozdrawiam! Xmena
OdpowiedzUsuńDziękuje ślicznie Xmeno za słowa uznania i miły komentarz. Moc serdeczności dla Ciebie Serce
UsuńWszystko super, dopięte na ostatni guzik /perfekcja/. Takiego tortu, to z przyjemnością bym zjadł /teraz/, a kociaki urocze. Uszanowanko Halinko!
OdpowiedzUsuńLeszku :) do perfekcji mi daleko ale lubię jak wszystko jest tak jak być powinno, wtedy dopiero mam satysfakcję z mojej pracy na rzecz domu i ogródeczka. A co do tortu to zapraszam Ciebie z Agusią do mnie w gości i wtedy taki upiekę i się zadowolisz do woli. Pozdrawiam Ciebie i Agusię :) Życząc Wam Obojgu cudownego i słonecznego lata i dzisiejszego dnia...
UsuńWszystko jest super, a ten tort jaki wielki i apetyczny. Wszystkiego dobrego dla wnuczki, choć już dawno po urodzinach. Ale myślę, że dobre życzenia zawsze są aktualne. Tym bardziej, że Ania to super dziewczyna. Koteczki z Miłeczką są cudowne :) Pozdrawiam Pani Halinko. Ilona
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo Ilonko za każde miłe słowo pod moim wpisem, a szczególnie za serdeczne życzenia dla Anusi :) Również Cię bardzo serdecznie pozdrawiam i życzę wszelkiej życiowej wspaniałości i radości oraz pięknego słonecznego lata i dzisiejszego dnia...
UsuńTeraz wiem, czemu nigdzie Cię nie widać. Wciąż robisz i robisz, nie przepracuj się tylko! Widzę, że muszę do Ciebie na te ciasta przyjść i pogadać po długim czasie :) No i po to żebyś sobie trochę odpoczęła, bo zarobisz się na śmierć (żartuje.... :)) Fajnie jest u Ciebie! A tak wogóle, to do zobaczonka dziś popołudniu :) R....
OdpowiedzUsuńNo niestety, taka jak wiesz byłam i jestem i raczej będę niezmiennie bo po pierwsze praca uczy, wzbogaca i leczy z wszelkich nieżyciowych utrapień, po drugie sprawia mi wielką przyjemność z której mam też codzienny pożytek dla samej siebie i dla innych też, no i oczywiście od czasu do czasu z konieczności też i odpoczywam bo inaczej to wykończyłabym się, czego nie mam zamiaru robić. Tym bardziej, że to już nie ten wiek i siły ani zdrowie, co kiedyś a więc jest jak jest i to też mnie cieszy. Jak najbardziej zapraszam Cię kiedy tylko masz czas i chcesz, to możesz mnie odwiedzać a ja z przyjemnością będę Cię gościć :) Wiem, wiem że żarty się Ciebie zawsze trzymają i to też jest miłe, dziękuje Ci za odwiedziny a najbardziej za szczere i życzliwe słowa. Miło mi, że się Tobie u mnie podoba. Pozdrawiam Cię najserdeczniej i życzę Ci cudownego i słonecznego lata oraz miłego każdego dnia włącznie z dzisiejszym...
Usuń