A mianowicie, pomimo wieloletniego remontu mieszkania w którym od wielu lat mieszkam a które było w ruinie szkodzącej mojemu i mojej Rodzinie zdrowiu, co się negatywnie odbiło na naszym samopoczuciu z którym też obecnie walczę, czyli rozpoczęliśmy się leczenie by dojść do zmarnowanego w tym mieszkaniu zdrowia, a które już wyremontowaliśmy na tyle że da się już teraz w nim spokojnie, jak też w miarę możliwie żyć a więc, powróciłam do moich robótek na drutach i szydełku, które tu (ostatnio wykonaną) a szczególnie w mojej galerii zaprezentuje. Oczywiście po zakończeniu jest znacznie większa, a robiłam ją dla mojej ukochanej Bratanicy Basieńki :) i już jakiś czas temu pojechała do Warszawy.
Również, jakiś czas mieszkał z nami najwspanialszy piesek mojego Syna :) Baldurek, za którym bardzo tęsknie (nie tylko ja, ale i nasza Kicia Miłeczka) bo obecnie mieszka daleko od nas, no ale jak czasem przyjeżdża do nas w gości to wtedy jest wielka wzajemna radość :) Oto On Kochany Baldurek i nasza również Kochana Miłeczka
A teraz oczekuję na mojego Kochanego pieska Maksia :)
Między czasie, także bywałam w moim ogródeczku w którym również jest wciąż pełno relaksującej pracy, by móc w czasie wiosenno-letnim jak też jesiennym podczas pięknej pogody posiedzieć i podumać, a także weselić się w nim razem z gośćmi i radować się chwilą życia która jest nam dana...
To jest podsumowanie ubiegłego roku i częściowo teraźniejszego, a jak będzie tego lata to się okaże - bo jak na obecną chwilę, to wiosna ma kaprysy i nie wiadomo kiedy nas sobą na dobre zauroczy i sprawi nam życiodajną radość, za którą jest mi bardzo tęskno a szczególnie za słoneczkiem i kwiecistym wokół urokiem, gdyż na razie to u mnie jest zimno i ponuro a najbardziej brak mi moich kwiateczków i możliwości przebywania w moim ogródeczku. A zatem i tymczasem, bardzo serdecznie Was Wszystkich Kochani :) Pozdrawiam i życzę, pomimo czasowej niepogody i braku słoneczka - wszystkiego dobrego, dużo ciepła i radości w Duchu i Sercu na każdą chwilę dzisiejszego i każdego jakby nie było to wiosennego dnia, oraz smacznej kawusi i co nieco słodkiego na poprawienie samopoczucia... Smacznego!
Dziękuje że Jesteście Serca *
Dom rzeczywiście może czasami zaszkodzić, jak jest zimno i wilgoć. Fajnie, że nareszcie masz to już prawie " z głowy ", więc lato z pewnością będzie wesołe i radosne. Serweta śliczna, a zwierzaczki urocze. Przesyłam serdeczne pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńTak właśnie było, ale jest już znośnie. Chociaż, to jeszcze nie taki dosłowny koniec, bo jest jeszcze kilka poważnych rzeczy do zrobienia ale to już błahostka do tego co było. Również myślę, że tegoroczne lato będzie bardziej swobodniejsze, aniżeli do tej pory. Choć na razie, wiosenna aura niczego dobrego nie zapowiada ale nadzieje na piękne lato trzeba mieć i mam, bo to dla mnie najpiękniejsza pora roku. Miło mi, że obrusik Ci się podoba a zwierzaczki kocham od zawsze, od wczoraj popołudnia Maksiu już z nami mieszka, Dziękuję bardzo Droga Ksantypo :) za szczery i miły komentarz, pod treścią mojego postu. Moc serdeczności dla Ciebie Serce * Miłego dnia...
UsuńHalinko piękny masz ogród. Robótki to widać Twoja pasja a Maksiu jest cudny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTroszkę mały mój ogródeczek, ale cóż jak na obecną chwilę mi wystarczy, jest gdzie odpoczywać i co nieco na świeżym powietrzu porobić, a robótki też nie należą do najpiękniejszych bo są Panie co robią znacznie piękniejsze rzeczy, aniżeli ja ale właśnie ta moja pasja bardzo mnie pochłania mimo moich skromnych umiejętności. Zaś już nasz Kochany Maksiu :) jest cudowny i Kocham Go ogromnie! Dziękuje, za odwiedziny i miły komentarz. Moc serdeczności dla Ciebie Droga Wioletko *
UsuńHa - remonty są zawsze męczące :) Ale po efekt jest zawsze wspaniały!
OdpowiedzUsuńTak, to prawda. Dziękuje bardzo Pani Komodo :)
UsuńMoc serdeczności Ewuniu ❤
Miałaś sporo zajęć, jedne przyjemne inne zdecydowanie mniej, ale konieczne. Dobrze, że już po remoncie. Teraz tylko pięknej pogody i odpoczywanie w ogródku. Pozdrawiam słonecznie.
OdpowiedzUsuńO tak i cieszę się, że w końcu uporaliśmy się z tym co było najgorsze do wykonania, tak pod względem jego samego a szczególnie finansowego. Zostały się jeszcze tylko podłogi w pokojach, bo łazienka i kuchnia oraz przedpokój już są jak trzeba. Może w tym roku uda się już wszystko dokończyć i wtedy rzeczywiście będę już w moim ogródeczku odpoczywać :) Dziękuje Grażynko :) za odwiedziny i miłe słowa. Moc serdeczności dla Ciebie Serce ❤
Usuń