...Natura - to bezcenny lek na każdy deficyt zdrowia i brak dobrego samopoczucia, a więc korzystajmy z jej cudotwórczych i życiodajnych dóbr... Zapewniam, że warto!
Ostatni też czas, pomimo zmagań z brakiem zdrowia poświęciłam dla mojej pasji szydełkowania czyli tworzenia moich skromnych dzieł, które również są pozytywnym lekiem na szarą codzienność. Oto kilka z nich, a są to dzieła z minionych trzech miesięcy do obecnej chwili...
Bierzniczek "Różane preludium"
Zakończona i zdobi stół u Obdarowanej
Łapacz snów "Perłowe promienie słońca"
Do nawleczenia na koło i będzie gotowy do zawieszenia...
Łapacz snów "Trój wymiarowy kryształowy deszcz" W oczekiwaniu na odpowiednie koła, by mógł być gotowy do dekoracji u Obdarowanej
Obrus w kwadracie, kolor ekri "Cztery strony świata Miłości"
Przeznaczony dla Darczyńcy
Taki sam, tylko w kolorze jasnego brązu
Również i ten ma już swoją Godną Właścicielkę
Fieranka w białym kolorze "Lilie"
Dla mojego Umiłowanego Serca w moim sercu *
Duży bierznik, ciemny brąz "Geometryczna rozgwiazda"
Duży obrus, ciemny brąz "Geometryczna rozgwiazda"
Serweta na kawowy stolik, do kompletu "Geometrycznej rozgwiazdy"
Do odbioru przez Umiłowanych ~ Obdarowanych
Obrusek w kolorze słonecznego berzu "Ogród róż"
Obecnie robiona, do zakończenia zabrakło kordonka, który jest zamówiony...
Każdy z tych eksponatów mojego rękodzieła, ma swojego odbiorcę 💗 I mam też nadzieję, że moje skromne prace spełnią to czego z mojego daru serca oczekiwali. ...Wszystkim miłego użytkowania ~ Życzę...
Na koniec dodam tylko, że moja Kotusia Miłeczka po raz trzeci ma swoje Kocie Dzieci :) Króre niebawem bedą do wydania w dobre i serdeczne ręce do przyjaznych Domów. Gdzie znajdą troskę o ich radosne życie i Miłość *
Oto Ona ze swoimi Maleństwami
Kochani ~ Maksiu i ja bardzo serdecznie Was * Pozdrawiamy...
...Życząc miłego i radosnego oraz pogodnego każdego wiosenno - letniego dnia :)
Nic dodać, nic ująć. Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuje Henryku i również, bardzo serdecznie Cię pozdrawiam z mocą świątecznych serdeczności...
UsuńMiło, że dałaś znać o sobie, chociaż niedomagania zdrowotne martwią. "Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie ile kosztujesz aż się zepsujesz"-szybkiego powrotu do pełni dobrego samopoczucia życzę i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuje ślicznie Iwonko, za tyle miłych i serdecznych słów. Również, jest mi ogromnie miło Cię po długim czasie u mnie na blogu pod tym postem Gościć. Ze zdrowiem jest już znacznie lepiej, tyle tylko że bardzo muszę uważać na siebie pod każdym względem tj. trzymać odpowiednią dietę i żyć bardziej na spokojnie czyli bez pospiechu. To prawda, że kiedy tak gnamy... nie zdjemy sobie sprawy z tego co dzieje się z naszym wewnętrznym stanem/zdrowiem i dopiero kiedy się okaże, że przeceniliśmy swoje wszelkie możliwości bycia i życia/siły i odporność... wtedy stajemy przed rzeczywistym jego stanem... dobrze, jak jeszcze mamy jakieś szanse na jego rekonwalestencje i jako taki powrót do w miarę normalnego funcjonowania, bo wielu niekiedy przepłaca ten stan życiem i bywa, że jest za późno by dalej funkcjonować. Dlatego zrtodziły się we mnie te słowa... które umieściłam w powyższym poście i moim wierszu na stronie "Serca Głosu" Dlatego jest dobrze o tym pamietać w porę, tak by nie było za późno a więc teraz mam je bardziej na uwadze, niż kiedykolwiek przedtem. Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam w ten świąteczny czas życia i miłości, życząc Ci wszystkiego co w życiu najpiekniejsze a ponadtto właśnie zdrowia, oraz miłego dzisiejszego i każdego dnia...
Usuń